Wystąpiło wysokie stężenie zanieczyszczeń powietrza, ale woda w mieście jest zdatna do picia
"W związku z pożarem prywatnej hali z odpadami w sołectwie Przylep wystąpiło wysokie stężenie zanieczyszczeń powietrza. Prosimy o zachowanie ostrożności i nie zbliżanie się do miejsca pożaru. Mieszkańców sołectwa Przylep i Łężycy prosimy o pozostanie w domach i nie otwieranie okien" - napisał w sobotę na Facebooku prezydent Zielonej Góry.
"Po konsultacji ze wszystkimi służbami uspokajam mieszkańców i zapewniam, że woda w Zielonej Górze jest zdatna do picia" - dodał. Poinformował również o pilnym zwołaniu Sztabu Kryzysowego w Departamencie Bezpieczeństwa i Zarządzania Kryzysowego Urzędu Miasta Zielona Góra.
W sobotę w miejscowości Przylep pod Zieloną Górą strażacy gaszą halę, w której składowane były substancje niebezpieczne. W akcji bierze udział samolot, który zrzuca środek gaśniczy - poinformował rzecznik prasowy Lubuskiego Komendanta Wojewódzkiego PSP st. kpt. mgr inż. Arkadiusz Kaniak. Zaapelował do mieszkańców, aby wrócili do mieszkań i szczelnie pozamykali okna.
Rzecznik prasowy Lubuskiego Komendanta Wojewódzkiego PSP informował w sobotę na antenie TVN24, że z żywiołem walczy blisko 20 zastępów straży pożarnej i cały czas dojeżdżają nowe.
Zaapelował też do wszystkim osób mieszkających w pobliżu Przylepu pod Zieloną Górą, żeby weszli do mieszkań i pozamykali szczelnie okna i drzwi. "Substancje i związki, które się palą mogą mieć charakter szkodliwy" - powiedział. "Prosimy, żeby wszyscy w miarę możliwości pochowali się w domach, gdyż jest to bardzo niebezpieczna sytuacja, sytuacja nieopanowana" - dodał.
Zaznaczył, że strażacy nie mają informacji, żeby ktokolwiek przebywał w pobliżu lub w środku hali. Dodał, że strażacy próbują gasić pożar z zewnątrz, nie ma możliwości, żeby wejść do środka.
St. kpt. mgr inż. Arkadiusz Kaniak powiedział, że w beczkach na terenie hali składowane były różne substancje chemiczne. "Nie jesteśmy w stanie powiedzieć, jakie to były konkretnie związki, wiemy, że mamy do czynienia z substancjami niebezpiecznymi" - mówił.
Na miejscu jest samolot gaśniczy, który zrzuca środek gaśniczy. Akcja gaśnicza najprawdopodobniej potrwa jeszcze kilka godzin.
W związku z sytuacją do Zielonej Góry udaje się wojewoda lubuski Władysław Dajczak. O godz. 18.30 odbędzie się tam posiedzenie Wojewódzkiego Zespołu Zarządzania Kryzysowego.(PAP)
autor: Marcin Chomiuk
mchom/ agz/