Gdzie ci mężczyźni?

Czasy, kiedy panowie przepuszczali kobiety w drzwiach i całowali je w rękę na powitanie wcale nie odeszły do lamusa. Nadal zdarzają się bowiem miłe wyjątki. Jednak w dobie równouprawnienia wiele zachowań, jakich mimo wszystko oczekują kobiety, przestało mieć rację bytu. Panie równolegle chciałyby być traktowane przez mężczyzn na równi, a przy tym także wyjątkowo. Czy pogodzenie ze sobą tych dwóch sprzeczności jest w ogóle możliwe?

- Sądzę, że prawdziwych dżentelmenów jest mało, ponieważ nikt obecnie nie uczy mężczyzn dobrego zachowania. Obecnie miłe gesty ze strony panów to rzadkość, choć pojawiają się tacy, którzy próbują być nad wyraz mili, co staje się po jakimś czasie nudne, przewidywalne, a czasem nawet irytujące – twierdzi Natalia. Z jej opinią nie zgadza się Ola, która uważa, że jej mężczyzna to chodzący ideał. - Mój chłopak idealnie odpowiada moim wymaganiom. Wie co mnie cieszy, lubi sprawiać mi niespodzianki. Ponieważ kiedy ja jestem szczęśliwa, on też – przekonuje dziewczyna.

Kuchenna rewolucja

Wiele pań zmiany we wspólnym życiu swoim i partnera chciałoby zacząć od... kuchni. Brakuje im inicjatywy ze strony panów, którzy bardzo często czekają na posiłek w kapciach przed telewizorem, pozostawiając wybrance pełne pole do popisu. Dla niektórych kobiet takie zachowanie jest jednak dalece irytujące. - Brakuje mi tego, że chłopak nie pomaga mi w kuchni, tylko czeka na gotowe. Poza tym jest dla mnie taki, jaki powinien być – tłumaczy Justyna.

Stereotypowy podział ról na damskie i męskie wyznacza właśnie takie standardy, które kurczowo podtrzymują mass media. W reklamach, niezależnie czy telewizyjnych czy prasowych, podział na damski i męski świat ma bardzo czytelną granicę. Ona – gospodyni domowa, on natomiast – wysportowany, wyzwolony, pewny swych atutów. - Najczęściej, żeby utrzymać dom pracują dwie osoby. Dlaczego ma być tak, że ona po powrocie z pracy głowi się nad tym co zrobić na obiad, podczas gdy on myśli nad tym, jak wesoło spędzić czas – oburza się Anna.

Miły gest

Czasami kobieta chciałaby dostać jakiś drobny upominek, pomimo tego, że dla faceta może się on wydawać bez znaczenia, to ona czuje się potrzebna i kochana – mówi Alicja. Z przedmówczynią zgadza się Olga. - Wedle stereotypu dżentelmen powinien pamiętać o swojej kobiecie nie tylko od święta. Natomiast teraźniejsi dżentelmeni troszkę się z tym mijają. Wielu mężczyzn, nie wiadomo z jakiego powodu, myśli że wystarczy zwykłe słowo "przepraszam", gdzie mogliby to urozmaicić chociażby kwiatkiem – zauważa -.

Dziewczyny natomiast zgodnie podkreślają, że nie liczy się wielkość prezentu, ale sam fakt obdarowania. - Wolę dostać jednego kwiatka, niż bukiet róż – podkreśla Anna.